poniedziałek, 21 listopada 2011

Dlaczego tanie linie lotnicze są tanie?

Low cost carriers (LCC) czyli popularnie nazywane w Polsce tanimi linia lotniczymi zazwyczaj (bo nie zawsze) oferują ceny biletów niższe od tradycyjnych przewoźników. Co prawda era lotów za 1 grosz już dawno za nami, a obecne ceny paliwa lotniczego nie sugerują aby mogła ona znowu powrócić, ale warto zadać sobie pytanie skąd się bierze to, że tanie linie są tak tanie?

Tanie linie lotnicze tj. Ryanair, Easyjet czy Wizzair mają unikalny model biznesowy, dzięki któremu mogą znacząco obniżyć koszty swojego funkcjonowania w stosunku do tradycyjnych linii lotniczych - między 40 a 45 procent. W końcu nie na darmo po angielsku ich nazwa wcale nie sugeruje, że są tanie, ale że działają w modelu niskokosztowym. Można go opisać w skrócie następująco: brak udogodnień na pokładzie, latanie na małe lotniska i niższe płace personelu. Ale to nie wszystko... co tak na prawdę sprawia, że bilety tych przewoźników są tak tanie?

1. Więcej miejsc w samolocie, nawet jeśli jest to niewygodne dla osób o dużym wzroście. Więcej miejsc oznacza więcej pasażerów na pokładzie, a to pociąga za sobą oczywiście większą sprzedaż i wyższe przychody. Dodatkowo rezygnacja z klasy biznes daje możliwość upchnięcia w maszynach jeszcze więcej foteli, a co za tym idzie pozwala jeszcze bardziej obniżyć koszt pojedynczego miejsca na pokładzie. Przykład: podczas, gdy w Boeingu 737-300 Lufthansy jest 127 miejsc to np. w TUIfly aż 148.
Oszczędności: 16%!

2. Tylko jeden typ samolotu. Podczas gdy tradycyjni przewoźnicy wykorzystują kilka a czasem nawet kilkanaście różnych typów samolotów, to tanie linie korzystają zazwyczaj z jednego typu maszyny. Ryanair lata na Boeingu 737, a Wizzair na Airbusie A320. Wystandaryzowanie floty pozwala zaoszczędzić na kosztach jej utrzymania, szkoleniach personelu a także ułatwia zarządzanie załógami maszyn (nie muszą zdobywać uprawnień na kolejny typ samolotu).
Oszczędności: 2%


3. Niższe koszty osobowe. Poziom wynagrodzenia personelu i pilotów jest niższy niż w tradycyjnych liniach lotniczych. Załogi dostają wynagrodzenie tylko za rzeczywiście wylatany czas, a zatem ich wydajność dla linii jest wyższa. Tanie linie lotnicze oszczędzają także na kosztach zakwaterowania, ponieważ zazwyczaj loty rozpoczynają się i kończą w jednym z wybranych miejsc będących bazą linii (w której nie muszą opłacać kosztów noclegu personelu).
Oszczędności: 3%


4. Żadnych udogodnień! W klasycznych liniach lotniczych pasażerowie mogą korzystać z wielu udogodnień - poczekalnii lotniskowych, napojów, przekąsek i filmów w trakcie lotu, czy bezpłatnego limitu bagażu rejestrowanego (nadawanego). Nie masz co na to liczyć u taniego przewoźnika. Chce Ci się pić to za to zapłać! Chcesz zabrać ze sobą więcej bagażu niż tylko to co wniesiesz ze sobą do kabiny - płać! - w Ryanair nawet 20€ za jedną 15 kg torbę!

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych był pomysł szefa Ryanaira Michaela O'Leary aby pasażerowie płacili dodatkowo za możliwość skorzystania w czasie lotu z WC! Podejście "Bez fanaberii"?
Oszczędności: 6%


5. Bezpośrednie loty na krótkich trasach. Model "Point to Point" jest koncepcją tanich linii lotniczych, które przewożą pasażerów z punktu A do B, na krótkich trasach bez możliwości przesiadki na jednym bilecie. Jest to coś całkowicie odwrotnego w stosunku do tego co oferuje większość tradycyjnych linii lotniczych, które łączą ze sobą duże węzły przesiadkowe - huby (np. Frankfurt lub Monachium dla Lufthansy w Niemczech, niektórzy twierdzą że Warszawa dla LOTu w Polsce) z mniejszymi lotniskami na całym świecie. Jest to tzw. model hub and spoke.

W przypadku lotów na duże lotniska-huby i wielu trasach o różnej długości operowanych na różnych maszynach często dochodzi do opóźnień, a co za tym idzie powoduje to wyższe koszty dla linii. Filozofia działania tanich linii lotniczych jest prosta: maszyna powinna jak najwięcej czasu spędzać w powietrzu, bo tylko tam zarabia pieniądze. Dlatego czas pomiędzy lądowaniem a kolejnym startem ograniczany jest do minimum.
Oszczędności: 3%


6. Małe, tanie lotniska. Jak już wspomniałem powyżej tanie linie lotnicze zazwyczaj nie latają na duże lotniska przesiadkowe. W zamian za to oferują połączenia na małe tanie lotniska, często dalej oddalone od miasta docelowego - Skavsta (Sztokholm), Bergamo (Mediolan), Beauvais (Paryż) czy Sandefjord (Oslo) to tylko niektóre z przykładów. Dzięki temu linie oszczędzają na czasie startu i lądowania a także na opłatach przy check-in, czy innych kosztach handlingowych (obsługi na lotnisku). Ale coś za coś. W zamian Ty musisz dojechać do miasta docelowego czasem nawet ponad 100 km w jedną stronę. Zdarza się, że taki dojazd jest droższy niż sam bilet na samolot (częsta sytuacja w przypadku Paryża(?)-Beauvais).

Zdarza się, że małe regiony dopłacają tanim liniom, aby tylko zechciały latać na ich lotnisko. Liczą, że przyciągną w związku z tym turystów, lub pomogą swoim mieszkańcom wyemigrować w szukaniu pracy i w ten sposób rozwiążą problem bezrobocia. W Polsce województwo podkarpackie dopłaca linii Ryanair, która lata na tamtejsze lotnisko w Rzeszowie-Jasionce. Płacą też np. Hiszpanie za obecność Ryanaira w katalońskich portach Reus i Girona.
Oszczędność: 3%


7. Niższe koszty utrzymania i konserwacji maszyn. Spokojnie, wcale nie sugeruję że latanie z tanimi przewoźnikami jest mniej bezpieczne niż z tradycyjnymi. Niższe koszty w tym zakresie wynikają z jednorodności floty (przeglądy i naprawy i tak są outsourcowane).
Oszczędności: 10%


8. Brak prowizji dla pośredników. Większość pasażerów kupuje bilety samodzielnie na stronie internetowej przewoźnika.
Oszczędności: 6%


9. Niższe koszty obsługi klienta. Chodzi tu zarówno o niższe koszty obsługi na lotnisku przy check-inie - w większości linii bezpłatna jest tylko odprawa dokonana samodzielnie przez pasażera on-line. Odprawa na lotnisku jest dodatkowo płatna. Ale to nie wszystko - aby uzyskać jakiekolwiek informacje pasażer musi dzwonić drogą infolinię i płacić za połączenia z 0700. W większości tradycyjnych linii istnieje możliwość bezpłatnej obsługii w punkcie linii na lotnisku.
Oszczędności: 3%.


10. Outsourcing czego tylko się da. Większość tanich linii lotniczych nie utrzymuje własnych rozbudowanych struktur na każdym lotnisku tylko wykupuje stosowne usługi w dedykowanych do tego firmach. Dużo mniejsza jest także administracyjna w centralii linii, a o związkach zawodowych nikt tam nie słyszał.
Oszczędności: 2%


Ile nam wyszło tych oszczędności? 54%! Nawet jeśli część z nich jest zawyżona to i tak widać, że tanie linie mają z czego obniżać ceny. Na koniec chciałbym jeszcze podzielić się moim spostrzeżeniem co do zakupu biletów lotnich (napiszę o tym jeszcze wpis). Nie zawsze tania linia jest najtańsza! Jeśli termin Twojej podróży jest odległy sprawdź też oferty tradycyjnych przewoźników tj. LOT czy Lufthansa, bo ich ceny na loty z Polski moga okazać się zaskakująco konkurencyjne w stosunku do oferty tanich(?) przewoźników. W końcu najważniejsze to, żeby bilety były tanie, nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz