środa, 31 grudnia 2008

Na czym da się zarobić w 2009 roku ?

Pytanie o to, w co zainwestować w 2009 roku zadają sobie pewnie wszyscy. Tak naprawdę ten kto znałby na nie poprawną odpowiedź w krótkim czasie zostałby milionerem. Nie łudźmy się, że doradcy finansowi to wiedzą. Oni co najwyżej mogą wskazać te obszary, które ich zdaniem mogą być bardziej zyskowne (lub co gorsza z których mają wyższą prowizję). Dlatego najlepiej podejmować decyzję samemu, ale oczywiście posiłkując się prognozami innych.


Ja oczywiście także nie znam odpowiedzi w co inwestować i nawet nie pokuszę o to, żeby wskazywać Wam cokolwiek… zysków z gry na akcjach na giełdzie bym się zbyt dużych nie spodziewał, gdyż spowolnienie dopiero się u nas zaczęło. Bańka surowcowa jak na razie pękła i jeśli Izrael nie rozpęta na dobre wojny z Iranem to tu nie powinno być większych niespodzianek. Niestety tego, czy ta wojna wybuchnie nie potrafię nijak ocenić, a jest to w moim przekonaniu bardzo ważny czynnik w rozwoju przyszłej sytuacji. Jak nie akcje, ani nie surowce to zostały nam już tylko obligacje. Tu faktycznie można będzie coś ugrać, gdyż dopóki banki centralne będą cięły stopy, dopóty rentowność obligacji będzie rosła. Ale to oczywiście tylko moje proste przemyśliwania.


Na szczęście nie takie tęgie głowy jak ja się za wzięły i w ten sposób przechodzimy do sławnej już prognozy SaxoBanku na rok 2009.

1. Rewolucja w Iranie. W związku ze spadkiem cen głównego surowca eksportowego Iranu, czyli ropy do 40-35 $ za baryłkę, dochody Irańczyków znacznie spadną. Bank prognozuje wzrost niepokojów społecznych i niezadowolenia w kraju. Do czego to może doprowadzić nie wiadomo… Ja od siebie dorzucę jeszcze wzmiankę o tym, że wojna Izraelsko – Irańska zmieniła by tę sytuację drastycznie, ale lepiej żebym się mylił :/

2. Ropa za 25 $ (mała niezgodność z powyższym).
Spowolnienie, którego właśnie doświadczamy jest jednym z największych i wpłynie znacząco na zużycie ropy w przemyśle. Co prawda państwa OPEC będą chciały zwiększyć jej cenę poprzez ograniczenie dostępności surowca, ale inne kraje nadal będą dostarczały jego duże ilości.

3. Indeks S&P na poziomie 500 pkt. Będzie to związane ze zmniejszającymi się dochodami ludzi i firm. Jednocześnie banki nie będą już tak chętnie udzielać kredytów ze względu na coraz większe odpisy aktualizacyjne oraz wysoki koszt pieniądza. Dodatkowo dołożą się do tego spadające ceny nieruchomości.

4. Włochy mogą wystąpić ze strefy euro. Pogarszająca się sytuacja w kraju spowoduje, że włoski rząd całkowicie zignoruje wymagania dotyczące państw członków strefy euro. Obecnie mówi się o tym, że Włosi najchętniej dokonali by dewaluacji swojej waluty, a to przy euro jest nie możliwe. Dlatego możliwe jest wyjście Włoch ze strefy euro.

5. Kurs AUD/JPY spadnie do 40. Jako, że specjaliści z SaxoBank prognozują załamanie rynku surowców nawet na najbliższe 10 lat, a gospodarka Australijska jest na nich mocno oparta, to spowoduje to duży spadek wartości dolara australijskiego. Jednocześnie z powodu wysokiego deficytu obrotów na rachunku bieżącym i znaczącego poziomu depozytów wzrośnie siła jena japońskiego.

6. Kurs EUR/USD najpierw spadnie do 0,95 by potem odbić do 1,30. Obecnie problemy w Europie nie są odpowiednio doceniane. Osłabienie się euro będzie miało związek ze znacznym pogorszeniem się sytuacji w Europie Wschodniej w którą banki są mocno zaangażowane i rosnącymi napięciami w Europie Zachodniej. Oprócz tego dolar nadal jest główną walutą rozliczeniową. Pod koniec roku osłabi się on dość znacznie w stosunku do euro.

7. Osłabienie wzrostu PKB w Chinach do 0%! Będzie to niemal rok recesji w Chinach. Główną tego przyczyną będzie znaczące ograniczenie importu chińskich dóbr. Dodatkowo tak jak w przypadku Australii, problemem okaże się kryzys na rynku surowców, na którym oparto w Chinach wiele inwestycji.

8. Jeszcze nie weszli a już wyszli. Kraje Wschodnioeuropejskie które powiązały swoje waluty z euro będą miały problemy związane z odpływem kapitału. Kłopoty powiększy jeszcze znaczący deficyt na rachunku obrotów bieżących. Szczególnie będzie to związane z gospodarkami krajów bałtyckich/

9. Spadek o 30% do 150 wartości indeksu towarowego Reuters/Jefferies CRB. Będzie to związane ze wspominanym już wcześniej kryzysem na rynkach surowcowych. Analitycy Saxo uważają, że bańka spekulacyjna na rynku surowców jest porównywalna do tej z rynku akcji. Prawdziwe problemy zaczną się gdy na rynek trafią ukrywane do te pory zapasy.

10. Pierwsze waluty krajów azjatyckich zostaną powiązane z chińskim juanem. Kryzys spowoduje powrót do klasycznej szkoły ekonomi. Ważne staną się odpowiedzi na pytania: Kto ma potencjał produkcyjny? Kto finansuje długi? Kto ma oszczędności i może dać wzrost? Nie oszukujmy się, to właśnie Chiny. Stąd część państw będzie się starało bliżej związać z Chinami i zmniejszyć zależności od USA.

Większość z prognoz jest mocno pesymistyczna, ale czy nie możliwa? Podświadomi chyba jednak większość odpowie że jak najbardziej możliwa. Mam nadzieję za rok będziemy mogli je zweryfikować.

Jeśli chodzi o moje zdanie to zgadzam się z tym, że będzie dalsze załamanie na rynku surowców (o ile nie wybuchnie jakaś wojna). Włosi faktycznie mogą wyjść z euro, a w związku z ciągłym drukowaniem zielonych dolar musi się wreszcie porządnie osłabić. Kraje bałtyckie i ich problemy to też bardzo prawdopodobna sytuacja – jak dla mnie to argument za tym, aby na razie odpuścić przyjmowanie euro. Na reszcie się nie znam, więc się nie wypowiadam :-) A co Wy o tym sądzicie ?

To co pociesza, to ekonomiści Saxo uważają że rok 2009 będzie punktem zwrotny i potem będzie już tylko lepiej :-)

poniedziałek, 29 grudnia 2008

Jak nie w mbanku to gdzie, czyli gdzie przenieść pieniądze po obniżeniu przez mbank oprocentowania?

Dzisiaj mbank poinformował o tym, że obniża oprocentowanie na koncie Emax plus do 5%. Jest to pokłosie niedawnej obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, ale trzeba przyznać, że jak na obecne warunki w innych bankach to dość kontrowersyjne posunięcie. Taki bardzo nieładny prezent świąteczny… Czy oni myśleli, że w czasie przerwy świąteczno-noworocznej nikt się tej zmiany nie dopatrzy? Na forum banku oczywiście zawrzało, wszyscy pisali o wycofywaniu pieniędzy. Ale gdzie przenieść (wpłacić) pieniądze po obniżeniu przez mbank oprocentowania, aby najlepiej ulokować oszczędności?


Do końca roku w Open Finance dostępna jest lokata 5-miesięczna z oprocentowaniem 10% z Noble Banku. Minimalna kwota lokaty to 500 zł. Lokatę można założyć przez Internet. Minusem jest to, że jest odnawialna, a nie wiem czy przez Internet można ją zerwać.

W Banku Pocztowym dostępna jest 10-dniowa lokata Killer na 10%. Minimalna kwota to 1000 zł, a maksymalna 10 000 zł. Lokatę można założyć przez Internet, bez konieczności posiadania konta w Banku Pocztowym i wizyty w placówce. Ciekawe czy ta oferta się długo utrzyma ?

Także do końca roku w Multibanku jest jeszcze 3-miesięczna lokata ‘Zysk wyższej klasy’ oprocentowana na 8,08%. Minusem może być kwota minimalna: 20 000 zł. Lokata jest nieodnawialna, a żeby ją założyć trzeba otworzyć też konto osobiste w tym banku. Na szczęście jest ono bezpłatne, a karta do konta nie jest wymagana.

W BZWBK jest cały czas 3-miesięczna Lokata Szybkozarabiająca na 8%. Można założyć ją w oddziale bez konieczności posiadania konta. Ja założyłem tam konto osobiste, więc mam dostęp przez Internet i samodzielnie zakładam te lokaty. Plusem jest brak kwoty minimalnej, dlatego ja zakładam lokaty na 115 zł (brak podatku Belki !!). Lokata jest odnawialna, ale można zerwać ją przez Internet. Bank nie określił terminu do kiedy można ją zakładać.

Jeśli nie chcesz blokować swoich pieniędzy na lokacie można założyć ROR online w Eurobanku. Standardowo oprocentowany był na 6,06%, a do końca stycznia ma 7,07%. Ponieważ to konto, to w każdym momencie można wycofać środki, a przelewy przez Internet są bezpłatne. Prowadzenie konta będzie bezpłatne przy wpływach min 800 zł/mc lub saldzie min. 10 000 zł. Karta do konta nie jest wymagana.

Oczywiście jest jeszcze Polbank, który daje 7% na koncie oszczędnościowym. Minusem jest tu jednak bardzo toporna bankowość internetowa i dyskusyjne jej zabezpieczenie w postaci certyfikatu. Ale jak Ci to niestraszne to możesz skorzystać.

Jak pewnie zauważyłeś, większość z tych ofert to tylko promocje i kiedyś się skończą. Są jednak na tyle ciekawe, że warto się nimi zainteresować. Ja osobiście korzystam z BZWBK i Eurobanku i jestem zadowolony. Kiedyś korzystałem z Polbanku, ale po tym jak dwa razy sformatowałem dysk i straciłem oba certyfikaty jeszcze żadem z pracowników nie potrafił mi pomóc go z powrotem zainstalować, więc jak na razie są u mnie skreśleni. Opena, Pocztowego, ani Multibanku nie testowałem… jeszcze :-)

Jak dla mnie mbank zszedł na psy jeśli chodzi o ofertę depozytową, bo pod względem kredytów to zawsze był kiepski. Teraz to już zostawiam go tylko dlatego, że konto i przelewy z niego są bezpłatne. Oszczędności już dawno przeniosłem gdzie indziej. Jedyne co mają teraz konkurencyjnego, to Supermarket Funduszy Inwestycyjnych. Ponieważ teraz oferta mbanku jest nieopłacalna, to postanowiłem zdjąć ich baner z mojego bloga. Zostawiłem reklamę tekstową eMaklera, ale też nie wiem na jak długo.

niedziela, 28 grudnia 2008

Jak włączyć lokatę nocną w Alior Bank ?

Ponieważ dostałem kilka zapytań o pomoc od osób którym nie działa lokata nocna w Alior Banku, postanowiłem zamieścić na blogu mały samouczek jak tę lokatę aktywować samodzielnie przez Internet. Z przykrością stwierdzam, że w tej kwestii bank nie dorobił się jeszcze dostępnej pomocy. Niby drobiazg, ale jak widac nie dopracowali wszystkiego przed startem (żeby tylko tego!) A zatem:

Q: Nie działa mi lokata nocna w Aliorze (Alior Banku). Jak włączyć lokatę nocną ?
A: Już tłumaczę.

Po zalogowaniu się do ichniej bankowości internetowej wybierz na górze zakładkę Oszczędności a w niej podzakładkę Rachunki.

Powinna pojawić Ci się lista rachunków, które posiadasz. Ja mam tylko jeden konkursowy. Nawet zastanawiałem się czy nie upublicznić numeru, żebyście mogli mi coś przesłać, ale jednak nie zdecydowałem się na to :-)

Na liście rachunków wybierz Szczegóły.

Pozwoli Ci to trafić do zakładki w której będziesz mógł aktywować lokatę nocną… W tym celu kliknij w samotny, mały napis Włącz w linijce z lokatą nocną.

Teraz sprawa kluczowa w zakładaniu lokaty nocnej… określ kwotę salda na rachunku powyżej której bank ma założyć co noc lokatę. Ja proponuję ustawić zero.

Teraz już wystarczy tylko kliknąć kolorowy przycisk Włącz poniżej i od tej nocy lokata powinna zadziałać.

Mam nadzieję, że byłem pomocny. W razie dodatkowych pytań – jestem otwarty.

sobota, 27 grudnia 2008

Jak oszczędzać bez wyrzeczeń w trudnych czasach ?

Coraz częściej słychać (a moim zdaniem już widać) pukający do polskich drzwi kryzys. Czasy są takie, że lepiej oszczędzać niż wydawać na niepotrzebne głupoty. Czy jednak można oszczędzać bez wyrzeczeń w tych trudnych czasach? Oto dziewięć prostych rad:


1. Załóż konto oszczędnościowe jeśli go jeszcze nie masz i przelewaj na nie każdą nadwyżkę, którą tymczasowo posiadasz. Najprawdopodobniej Twoje konto osobiste nie jest w ogóle oprocentowane, a oprocentowanie konta oszczędnościowego dochodzi teraz do 6%. Dzięki temu zyskasz na dodatkowych odsetkach! Uwarzaj tylko przy przelewach z konta oszczędnościowego !! W większości banków tylko pierwszy taki przelew w miesiącu jest bezpłatny. Możesz jednak mieć więcej niż jedno konto oszczędnościowe i dzięki temu więcej niż jeden bezpłatny przelew w miesiącu.

2. Reszta dla Ciebie ! Jeśli masz konto np. w Citihandlowym (dla mnie zawsze będzie Citibankiem) masz dość ciekawy sposób pozwalający oszczędzać robiąc codzienne zakupy kartą. Jak to działa? Bank każdą różnicę pomiędzy 1, 5 lub 10 zł a końcówką płatności przelewa na Twoje konto oszczędnościowe, np. zapłaciłeś 21,36 zł, a bank 1-0,36 = 0,64 zł przelewa na konto. Nigdy nie myślałem że pochwalę Citka, ale to jest chyba jeden z ich strzałów w dziesiątkę !!

3. Zmień bank na tańszy ! Przegapiłeś już co prawda stówkę od Aliora i pięćdziesiątaka od Polbanku, ale i tak warto abyś policzył ile płacisz miesięcznie za swoje konto i poszukał tańszego. Uwierz, że można nie płacić za konto w ogóle i mieć wszystko to co Ty teraz ! Sprawdź też w bankach internetowych, np. w mbanku. Możesz zobaczyć tutaj jak ja liczyłem czy Alior się mi opłaca.

4. Sprawdź czy nie ma w Twoim banku planów oszczędnościowych. W Aliorze zrobili lokatę dochód i samochód, gdzie za ulokowanie określonej kwoty po kilku latach dają Citroena. W Toyota Bank też mają Indywidualny Plan Oszczędzania na zakup Toyoty. Zazwyczaj udział w takich przedsięwzięciach wiąże się z wypłatą określonego bonusu na koniec, więc zanim podejmiesz decyzję o zakupie sprawdź czy nie da się tego zrobić taniej! Sprawdzaj, pytaj ! Może zapomniane książeczki mieszkaniowe wrócą znów do łask?

5. Zapytaj w swoim banku o tzw. mechanizm bilansujący
, który sam przeleje nadwyżkę pieniędzy z konta osobistego na oszczędnościowe. Działa to tak, że mówisz iż codziennie chciałbyś mieć na koncie osobistym powiedzmy 150 zł, a wszystko ponad to trafi na konto oszczędnościowe. Jeśli w danym dniu wypłacisz coś z konta osobistego, to w nocy bank sam uzupełni jego saldo do tych 150 zł z konta oszczędnościowego. Jest to o tyle wygodne, że nie musisz pamiętać o uzupełnianiu konta osobistego z oszczędnościowego i jest bezpłatne, podczas gdy zazwyczaj tylko pierwszy przelew z konta oszczędnościowego jest w danym miesiącu bezpłatny.

6. Masz telefon na kartę? Doładowuj go w programach partnerskich typu blue.pl, gdzie przy każdym doładowaniu dostajesz 3% cachback z powrotem na swoje konto. Jeśli się nie boisz możesz spróbować kupować doładowania taniej na Allegro. Często na Święta operatorzy robią też promocję z podwojeniem doładowań. Sprawdź czy Twój takiej nie ma !

7. Cashback do karty kredytowej.
Nie wszyscy wiedzą że są karty kredytowe pozwalające ‘zarabiać’. Za każde zakupy dostajesz cashback, czyli zwrot określonego procentu od płatności kartą na konto. Pamiętaj tylko, że zazwyczaj cachback nie jest traktowany jako spłata karty, czyli i tak będziesz musiał spłacić całą kwotę aby nie płacić odsetek !!

8. Weź ‘Skarbonkę’ w Auchan ! Chodzi oczywiście o program lojalnościowy w ramach którego za kupno określonych produktów dostajesz zwrot określonej ilości punktów lub pieniędzy na specjalną kartę, a potem przy następnych zakupach możesz nimi zapłacić za część rachunku. Sprawdź w swoim supermarkecie czy takiego nie mają. Oprócz tego w Carrefurze mają program związany z ich siecią komórkową Mova – za każde 10 zł zakupów dają 1 min rozmów gratis. Jeśli często robisz u nich zakupy zastanów się nad zmianą operatora. Może wyjdzie wtedy taniej ?

9. Bierz udział w różnych programach lojalnościowych i klubach członkowskich (oczywiście o ile są za darmo) i korzystaj ze zniżek i rabatów. Masz Nokię – wstąp do klubu Nokii i kupij taniej ! Kiedyś miałem telefon w Heyah i kupowałem taniej ciuchy w House (tego już chyba nie mają)… Sprawdź co daje Ci Twoja karta kredytowa, Twój operator komórkowy… czasami naprawdę można w ten sposób nieźle oszczędzić !

Jeśli masz jeszcze jakieś pomysły koniecznie się nimi podziel !!
Inspiracją był artykuł.

piątek, 26 grudnia 2008

Wesołych Świąt !!!

Działo się u mnie ostatnio sporo i z przykrością stwierdzam, że na bloga nie zostało zbyt wiele czasu. Dlatego choć spóźnione to składam Wam wszystkim czytającym go życzenia wszystkiego najlepszego z okazji Świąt !!

Samych dobrych decyzji inwestycyjnych,

Jak najwyższej stopy zwrotu :-)

Końca kryzysu...

Spełnienia marzeń !!



investman

sobota, 20 grudnia 2008

Stówka na koncie jest !

Obiecywałem, że napiszę co z moją przygodą z Aliorem, więc niniejszym to czynię.

Nie będę opisywał co i jak bo chyba mają dziurę w procedurach! W każdym bądź razie w oddziale od pierwszej wizyty jeszcze nie byłem, a kuriera ponownie sami nie chcieli wysłać !!

Właśnie zalogowałem się do internetu, zobaczyłem swoje konto i swoją stówkę (tę z konkursu "Zbuduj z nami nowy bank"). Aktywowałem lokatę overnight!! Co więcej, zleciłem przelew na zewnątrz na poniedziałek i udało się go zatwierdzić :-) Chyba wszystko działa ;] Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Karty do konta nie brałem więc nie wiem jak pod tym kątem.

Jak na razie to chyba nie narzekam... ale tak na prawdę jestem ich klientem dopiero od dzisiaj, więc jeszcze mają czas żeby mi zajść za skórę ;] (tego co było już im nie pamiętam ! ;] ).

Na razie stówka poleży u nich, bo po świętach i nowym roku potestuję to ich konto intensywniej... a wrażenia na pewno opiszę na blogu.

W styczniu zacznę też testować Allianza, bo zapowiada się że ruszą na dobre (tak wróble ćwierkają).

Tymczasem wygląda na to że do 19-tego stycznia nie będę miał czasu się nawet w ... podrapać jak to mówią, więc i wpisów będzie mniej. Życzenia świąteczne jeszcze na pewno złożę !!

środa, 10 grudnia 2008

Alior - czyli o koncie którego (prawie) nikt nie widział

Obiecałem że założę konto w Aliorze i tak też zrobiłem. Ponieważ brałem udział w ich konkursie, to nie ukrywam, że liczyłem na obiecywaną stówkę. Po kilku tygodniach od oficjalnego startu banku, z powodu braku czasu, złożyłem wniosek o otwarcie konta przez internet. Ponieważ jednak nie mogłem doczekać się telefonu od kuriera – zdecydowałem udać się osobiście do oddziału (w zeszły piątek).

W tym wielkim dniu ;] zadzwonił kurier, żeby umówić się na spotkanie, ale ponieważ już nastawiłem się na tą wizytę w placówce, to kurierowi podziękowałem. Poszedłem do najbliższego oddziału w Warszawie po pracy. Dotarłem tuż po 17-tej czyli na ok. godzinę przed zamknięciem. Jakie są moje wrażenia ? Już opisuję.

Po wejściu do oddziału natrafiłem na małą kolejkę w samych drzwiach (oprócz mnie stały jeszcze trzy osoby). Właściwie od razu podeszła do nas jakaś Pani (jak się okazuje dyrektor) i zainteresowała się każdym z nas i wskazała pracownika, który będzie mógł nas obsłużyć. Jednym słowem na początku było naprawdę profesjonalnie (szkoda że potem było już dużo gorzej).

Sam układ oddziału jest bardzo dziwny i jak się okazało mi trafiło się przejście gdzieś na bok do stanowisk prowadzących także obsługę kasową. Lada ustawiona jest na podwyższeniu, a klient nie ma gdzie usiąść. Oczywiście jeśli przyszedł tylko szybko wypłacić pieniądze to pewnie to nie przeszkadza. Ja w oddziale spędziłem na stojąco ponad 45 min. więc sugeruję postawienie tam jednak jakichś krzeseł barowych (lub czegoś innego na czym będzie można spocząć).

Zapewne wszystkich interesuje czy aż tak długo trwa zakładanie konta… no więc nie. Ja konto założyłbym pewnie ze trzy razy (no może dwa). Pracownicy się jeszcze uczą i szkoda trochę że na nas. Ponieważ już złożyłem wniosek przez Internet to moje dane były w systemie, więc gdy Pani mozolnie wypełniła wniosek okazało się, że nie może go zatwierdzić, bo dane już są – no ja tam ich systemu nie znam, ale ciekawe jak się w takim razie zakłada kolejny produkt? No ale zanim się to okazało to wprowadziliśmy dane jeszcze raz – głównie dlatego, że system przed chwilą nie działał i nie było do końca wiadomo czemu teraz nie chce zatwierdzić danych.

Gdy już okazało się, że nie tędy droga, Pani dostała informację, że może dać mi do podpisania już wygenerowane gdzieś w systemie dokumenty. Okazało się jednak, że część się nie chce wydrukować. Jednym słowem konta założyć tak nie mogłem. Na pocieszenie Pani powiedziała, że konto jest już założone i stówka już czeka przelana, ale dopóki nie podpiszę umowy, nie będę mógł z niego skorzystać. Dostałem radę, żeby jednak skontaktować się z kurierem i podpisać tamte dokumenty.

Ponieważ nie miałem na razie czasu się tym zająć to dostępu do konta nadal nie mam :-( Daję Aliorowi duży minus za procedury i systemy. Spędziłem (na stojąco !!) w oddziale 45 min. i nie udało się właściwie nic załatwić. I nie mam pretensji do obsługującej Pani, gdyż naprawdę była miła, a jej wyszkolenie to obowiązek pracodawcy. Chyba jednak Alior ruszył nie do końca przygotowany.

Żeby nie było, że tylko narzekam, to podam ciekawostkę, która mi się bardzo spodobała. W Aliorze można ustalić sobie hasło dla banku do kontaktu z nami. Jednym słowem gdy zadzwoni do nas pracownik banku to będziemy mogli poprosić o podanie tego hasła i w ten sposób upewnić się, że to nie próba oszustwa. To duży plus, szczególnie że zazwyczaj banki dzwonią z numerów zastrzeżonych.

Jakie będą moje dalsze przygody z Aliorem – na pewno napiszę !

PS. Alior ogłosił, że dla uczestników konkursu karta do konta przez pierwszy rok jest za darmo.

środa, 3 grudnia 2008

Huzia na Aliora

Oj nagrabił sobie Alior, nagrabił. Nie będę się tu rozpisywał, bo pewnie aferę ze zmianami w tabeli opłat i prowizji dla kart wszyscy znają. W skrócie chodzi o to że wersji tabeli z datą 29 października było dwie, przy czym w jednej przelew z karty kredytowej był bezpłatny, a w drugiej (wprowadzonej później i obowiązującej teraz) kosztuje on 1%. Problem polega na tym, że niektórzy klienci dostali tabelę z wersją pierwszą, a potem jak gdyby nigdy nic Bank nadpisał ją nową ale z tą samą datą obowiązywania. Szczegółowo swoją przygodę opisuje pewien blogowicz.

Jednym słowem Bank postąpił niezbyt ładnie i nie profesjonalnie. Oczywiście rozpętała się burza. Cały internetowy (i nie tylko) świat aż huczał. Oj nagrabił sobie Alior, nagrabił. Myślę że można to porównać do nagłej zmiany polityki kredytowej dla hipotek w Millennium. Problem polega na tym, że Mille nie wchodzi dopiero na rynek i nie podkreśla swojej wyższej kultury.

Nie oszukujmy się – Alior sam sobie strzelił w stopę i to całkowicie niepotrzebnie. Bank tłumaczy to błędem pracownika i ja chyba takie wyjaśnienie kupuję. Ciekawe jakie były powody dla których pracownik zmieniał tabelę na niekorzystną dla klientów? Mają aż tyle wniosków, że nie są ich w stanie obsłużyć i chcą tymczasowo zmniejszyć popyt? Jeśli tak, to zagranie było bardzo głupie. Alior dopiero wchodzi na rynek i powinien mieć jakiś produkt (chociaż jeden), który wyraźnie wyróżniał by go na tle konkurencji.

Jak pisałem w jednym z poprzednich wpisów konto może i nie jest rewelacyjne, ale przecież nie musi. Karta wyglądała w porządku i strategią mogło być dajmy super kartę a pewnie spora część klientów założy do niej i konto na którym trochę zarobimy. Bo chyba w Aliorze nie łudzą się, że od samego początku będą zarabiać na wszystkim (szczerze mówiąc na czymkolwiek)? Innym wytłumaczeniem jest tak duża cena pieniądza dla Banku, że nie mogą sobie pozwolić na rozdawanie kapitału na prawo i lewo (przelew jest transakcją bezgotówkową, więc można było przelać cały limit, zarabiać na odsetkach od depozytu i potem tylko rolować spłaty całkowite). Jakoś to wytłumaczenie kupuję o wiele bardziej.

Co się stało to się nie odstanie. Swoją drogą ostatnio jestem jakiś zabiegany i w weekend złożyłem wniosek o konto w Aliorze przez Internet, ale jakoś się nie kontaktują, więc w piątek po pracy sam się do nich pofatyguję. Ponieważ w tej sytuacji Aliorowi nie pozostaje nic innego jak słowa o wyższej kulturze przekuć w czyny to chcę posmakować jej osobiście. Swoją drogą w podobnym czasie składałem przez Internet wniosek w tepsie o przedłużenie neo i sprawa już dawno załatwiona.

PS. Na początku Alior nie wzbudzał u mnie jakiegoś większego entuzjazmu. Po tym wypadku trochę zmieniam zdanie. Skoro jakiś jeden pracownik może sobie sam zmienić TOiP bez akceptacji wszystkich świętych (no bo chyba wszyscy takiego byka nie przeoczyli) to faktycznie mają inne podejście do bankowości i ja chcę je wypróbować.