piątek, 30 stycznia 2009

W co inwestować w kryzysie? W szminki !

Okazuje się, że w czasie kryzysu nie wszystkie branże notują spadki. Owszem – mniej ludzi może pozwolić sobie na zakup drogich markowych ciuchów czy markowych samochodów. Kobiety znalazły sobie jednak pewne pocieszenie – szminkę!

Niektórzy twierdzą, że w czasie kryzysu branża kosmetyczna odżywa i gdy inne zwalniają, ona przynajmniej zachowuje zatrudnienie na niezmienionym poziomie, a czasem nawet zatrudnia nowych pracowników. W czasie recesji z początku tego wieku Leonard Lauder – jeden z szefów firmy kosmetycznej Estee Lauder – zauważył, że sprzedaż szminki w Stanach wzrosła o 11%! I nie jest to jedyny przykład, bo w czasie Wielkiego Kryzysu z lat 20-tych ubiegłego wieku sprzedaż kosmetyków wzrosła o 25% podczas gdy cała gospodarka pogrążona była w agonii! Dane za III kwartał 2008 roku pokazują nawet 30% wzrost sprzedaży w tym segmencie rynku!! Paradoks ten nazwano ‘efektem szminki’ i w dzisiejszym wpisie zastanawiam się nad jego słusznością.


Czemu tak się dzieje? Zwolennicy tej teorii mówią, że ludzie w czasie wzrostu gospodarczego przyzwyczają się do pewnego poziomu luksusu, którego nie są sobie w stanie zapewnić podczas spowolnienia. Szukają więc dla niego tańszego substytutu i okazuje się, że mogą nim być kosmetyki. Nie mówię tu oczywiście o drogich kosmetykach znanych firm, ale to takich ze średniej półki dostępnych w większości marketów.

Wierzyć w to? A czemu nie? Wbrew pozorom inwestowanie i ekonomia ma bardzo dużo wspólnego z psychologią i występowanie w gospodarce takiego związku jest bardzo prawdopodobne. Ja szminkę traktowałbym jako przenośnię i ogólnie reprezentanta kosmetyków. Ci którzy nie ufają tej teorii zwracają uwagę, że sprzedaż kosmetyków potrafi rosnąć także i w czasie wzrostu gospodarczego i tak naprawdę nie ma tu żadnego związku.

Moim zdaniem warto przyglądać się firmom, które działają w tej branży i rozważyć zakup ich akcji. Wiele ich na GPW nie ma, a te które są nie wyglądają obecnie obiecująco. Dlatego ja chyba na razie nie będę sprawdzał działania ‘efektu szminki’ w polskich realiach – w końcu nie gra się przeciwko trendowi. Ale może gdy banki pokażą ostatecznie swoje kiepskie wyniki to spółki z sektora kosmetycznego będą miały swoje chwile chwały? Może recesja nie dotarła jeszcze do Polski na dobre i wszystko przed nami ? (To bardzo prawdopodobne)




Artykuł zainspirowany przez the economist.

poniedziałek, 26 stycznia 2009

Urodziny Google (Projekt 10^100)

Google świętuje 10-te urodziny i z tej okazji organizuje projekt 10 do 100 potęgi (10^10). Polega on na tym, że najpierw wszyscy internauci mogli zgłaszać swoje pomysły na ulepszenie świata (przesłali ich ponad 100 000 !!). Następnie pracownicy Google wybrali 100 najlepszych, przy zastosowaniu następujących kryteriów:

1. Zasięg: Ile osób na tym skorzysta?
2. Skutki: Jak głęboko odczuwalne będą skutki? Jak pilna jest potrzeba?
3. Możliwość realizacji: Czy pomysł można zrealizować w ciągu roku do dwóch lat?
4. Wydajność: Czy pomysł jest prosty i niedrogi?
5. Trwałość: Jak trwałe będą skutki realizacji pomysłu?


Teraz wszyscy zarejestrowani internauci mogą wybrać pięć, które zostaną zrealizowane. Na ich realizację firma przeznaczy 10 mln$. Jest to ciekawy sposób na świętowanie 10-tych urodzin firmy. "Pomaganie jest czymś dobrym, a umożliwienie ludziom niesienia pomocy innym jest czymś jeszcze lepszym" - piszą u Googla. Nie sposób się nie zgodzić. Tym bardziej, że dają wolną rękę internautom w wyborze najlepszych rozwiązań.

Skąd taka nazwa projektu?
10^100 to inny sposób zapisu liczby "googol", czyli jedynki ze stoma zerami. Kiedy w 1997 szukano nazwy dla wyszukiwarki pomyślano, że matematyczna gra słów najlepiej odda jej przeznaczenie - uporządkować pozornie nieskończoną ilość informacji w internecie.

Uważam, że warto mieć swój własny wkład w ulepszanie świata w ten sposób, więc proponuję zagłosować na najlepszy projekt. Można to zrobić pod adresem:

piątek, 23 stycznia 2009

Najlepsze i najwyżej oprocentowane lokaty – moim zdaniem

Zmogła mnie choroba i dzisiejszy wpis będzie dość krótki. Postanowiłem zaktualizować wpis o najlepszych lokatach i kontach oszczędnościowych o których już pisałem. W takim razie gdzie najlepiej ulokować oszczędności ?







1.Lokata Killer Banku Pocztowego.
Lokata trwa 10 dni i jej oprocentowanie to obecnie 10%. Trzeba przyznać, że to prawdziwy killer na rynku. Maksymalna kwota, która może zostać na niej ulokowana to 10 00 zł. Jeśli ktoś ma krótkoterminową nadwyżkę to ja nie znam lepszej oferty.

2. Konto oszczędnościowe w Eurobanku. Wprowadzone niedawno konto oszczędnościowe w Eurobanku to także hit rynkowy. Jest oprocentowane na 7,07% (konto on-line będzie tak oprocentowane do końca stycznia). Można z niego robić dowolną ilość przelewów w miesiącu i te na własne konta są bezpłatne. Takich kont możemy mieć aż 5 i są oczywiście prowadzone za darmo, a jeśli nie weźmiesz karty to nie zapłacisz nic także za konto on-line z którego możesz za darmo robić przelewy poza bank!

3. Konto z lokatą nocną w Alior Bank. Efektywne oprocentowanie może wynieść 5,71% i dzięki dziennej kapitalizacji odsetek kwoty do 16 000 zł są zwolnione z podatku Belki. Jeśli nie weźmiesz karty do konta to jego prowadzenie będzie darmowe.

4. Lokaty w Open Finance – 8,3% na półrocznej i 8,5% na rocznej. Open oferuje lokaty Noble Banku i niewątpliwym plusem (tak jak w przypadku lokaty Killer) jest to, że wszystko można załatwić samemu przez internet i bez wizyty w żadnej placówce. Dodatkowo jeśli miałbym porównywać ergonomię i jakość systemów to tutaj Open bije Pocztowego na głowę. Ja załapałem się tutaj jeszcze na 10% na 5 miesięcy i na razie nie narzekam :-)

5. Kredyt Bank daje 8,3% na lokacie trzymiesięcznej. Minimalna kwota to 1 000 zł. To także propozycja warta rozważenia.

Zaznaczam, że to przegląd oferty wg. mojego uznania i wybrałem te banki,
których oddział jest gdzieś niedaleko mnie lub można założyć lokatę
samodzielnie przez Internet. Jeśli znasz inną ciekawą ofertę to
oczywiście się nią podziel :-)

poniedziałek, 19 stycznia 2009

Najlepsze reklamy bankowe 2008 roku

Dziś trochę lżejszy temat. Proponuję Wam wybór najlepszej reklamy bankowej 2008 roku. Oto moje propozycje:
Lokata Jest Lepiej ING Bank Śląski – Marek się już trochę obył i będą się musieli nieźle postarać żeby nadal wzbudzać takie zainteresowanie. Mam nadzieję, że nie wyczerpały się pomysły!


Bilet na EURO w Eurobanku – trafili z nią chyba lepiej niż można przypuszczać


Kaczki z Raifeisena – czyżby rzucali rękawicę Markowi ? Nie dadzą rady!


Lokata Super Hit w Nordea – to się nazywa pozycjonowanie!


Leo, why? BZ WBK - ja słyszałem też zaraz po EURO wersję Leo, bye!


Banki w oczach BPH - no ja uśmiałem się jak norka :-)


Bankozaury z mbanku - niech mają, ale ostrzegam nie oglądać przy jedzeniu!


Obok zamieszczam ankietę w której możecie głosować i wspólnie wybierzemy najlepszą reklamę bankową 2008 roku!!
Jeśli uważacie, że jakaś inna reklama powinna znaleźć się w zestawieniu – dajcie znać :-)

piątek, 16 stycznia 2009

Produkty strukturyzowane w mbanku

Mbank wprowadził do swojej oferty produkty strukturyzowane. Na początek dwa – jeden powiązany z kursem EUR/PLN, a drugi z kursem indeksu WIG20. Czy na strukturach mbanku da się zarobić? Czy warto w to wchodzić ? Już piszę.



Najpierw może wstępne wyjaśnienia. Zazwyczaj przy tego typu produktach gwarantuje się zwrot wpłaconego kapitału na koniec okresu inwestycji. Dlatego też struktury buduje się w pewien ustalony sposób. Jest to połączenie ze sobą dwóch produktów: obligacji i opcji. W związku z tym składkę wpłaconą przez klienta dzieli się na dwie części. Pierwszą z nich inwestuje się w obligacje, aby móc zwrócić klientowi zainwestowany kapitał. Pozostała część musi pokryć prowizję dystrybutora oraz zapewnić środki na zakup opcji.

Czym są opcje? Standardowa definicja mówi, że opcja daje jej posiadaczowi prawo do nabycia (call) lub sprzedaży (put) umówionego dobra w przyszłości po z góry ustalonej cenie. Jest to więc swego rodzaju zakład gdzie nabywca opcji dostaje możliwość np. nabycia w przyszłości określonej kwoty euro po ustalonym w kontrakcie kursie. Oczywiście za tą możliwość się płaci. Tylko naprawdę zamożni pojedynczy inwestorzy mogliby mieć dostęp do tego rynku, dlatego instytucje finansowe organizują subskrypcje w których zbierają pieniądze od ludzi, aby także zwykli zjadacze chleba mogli trochę pospekulować. Tak, dokładnie to co przeczytałeś! POSPEKULOWAĆ!

Dlaczego? Bo uważam, że wiedza finansowa społeczeństwa nie jest duża i można mu wmówić naprawdę wiele. Chociażby dołączając do nazwy strukturyzowana przydomek lokata. Cóż to za lokata, gdy na koniec okresu inwestycji daje tylko zwrot kapitału? Przecież zamrażamy środki na których tracimy z powodu inflacji, a bank nimi obraca! Dlatego ja uważam, że powinno się zabronić używania połączenia lokata strukturyzowana na rzecz produkt strukturyzowany.

Produkty strukturyzowane to alternatywa w obecnych czasach dla funduszy akcyjnych. Ale jak wiadomo na rynku instrumentów pochodnych nie jeden już wtopił, dlatego trzeba uważać. Przeciętny Polak raczej nie potrafi przewidzieć jaki będzie kurs EUR/PLN za pół roku, a już tym bardziej wartość indeksu WIG20 za rok. Wahania kursów i giełdy są teraz tak duże, że tylko osoby z dużą tolerancją ryzyka powinny decydować się na takie produkty.

No i najważniejsze – czy na tym da się zarobić? Zależy kto pyta ;-) Bank zarobi na pewno, a czy nabywcy? Tego to pewnie nawet sam mbank nie wie. Dla struktury opartej o kurs EUR/PLN bank ustalił zasadę, że za każdy dzień w okresie inwestycji, kiedy kurs EUR/PLN będzie nie wyższy niż 0,05 zł (pięć groszy) i nie niższy niż 0,15 zł (piętnaście groszy) niż fixing NBP z dnia 20 stycznia 2009, naliczy oprocentowanie. Ale uwaga!! Bank nie podaje jego wysokości, tylko mówi, że ustali je także 20 stycznia, a na dzień 8 stycznia byłoby to 6,2%. Nie mówi też w jaki sposób je ustala, a tylko, że będzie ono nie niższe niż 5,1%. W końcu jak zakład to zakład !!

Czy kurs EUR/PLN ma szansę utrzymać się w tych widełkach? Nie wiem :-) Ale spójrz proszę na wykres na górze wpisu. Pokazuje on zmiany kursu za cały 2008 r. W drugiej połowie widać wyraźne osłabienie złotówki. A jakie będzie jej zachowanie w tym półroczu? Odpowiedz sobie sam! Ja w ten produkt nie wchodzę.

No i jeszcze coś co mi się rzuciło w oczy i nie mogę przejść obok obojętnie. Cytat ze strony mbanku: "Oprocentowanie maksymalne Lokaty Europa wyniesie nie mniej niż 10,20% w skali roku i naliczane jest za każdy dzień roboczy, w którym kurs EUR/PLN znajduje się w określonym przedziale." Chodzi oczywiście o to, że oprocentowanie lokaty będzie nie mniejsze niż 5,1%*2, ale po co przydomek maksymalne? To chyba jakiś chwyt marketingowy, który do mnie nie trafił :-) No chyba, że ja tego zdania nie zrozumiałem.

Czy oferta struktur zasypie dziurę po kiepskim oprocentowaniu lokat w mbanku o których pisałem już wcześniej? A może klienci się sparzą i odejdą? Czas pokaże.

wtorek, 13 stycznia 2009

Jak oszczędzać gaz i energię elektryczną mimo rosnących cen?

Jak to zwykle z początkiem nowego roku bywa, wzrosły ceny gazu i energii elektrycznej. Można oczywiście na to narzekać, ale czy nie lepiej zastanowić się co zrobić, aby płacić mniejsze rachunki za gaz i prąd ? Wystarczy tylko się trochę postarać a w kieszeni zostanie parę złotych. Oto kilka prostych i użytecznych rad!


1. Wymień swoje stare żarówki na energooszczędne. Po pierwsze zużywają one mniej energii, a po drugie nie przepalają się tak często. No i zawsze pamiętaj aby gasić światło w pomieszczeniach w których nikogo nie ma. Przecież jeśli ktoś jednak będzie chciał w nim coś zrobić to pewnie będzie potrafił zaświecić sobie światło ponownie.
2. Dokładnie segreguj ubrania i planuj pranie tak, aby zawsze zapełnić cały bęben w pralce zgodnie z jego pojemnością. Pralka niezależnie od tego czy pierze dwie rzeczy czy dziesięć pobiera tyle samo prądu. Dodatkowo zastanów się czy wszystko trzeba prać w wysokich temperaturach. Im niższa temperatura prania tym mniej prądu pobierze grzałka !

3. Sprawdź czy Twój dostawca prądu nie ma liczników dwutaryfowych. Wtedy prąd w nocy jest tańszy a w dzień droższy. Możesz prać lub prasować trochę później, ale za to oszczędności mogą być znaczne. To rozwiązanie jest najlepsze dla tych, których przez większość dnia nie ma w domu. Dobrze jeśli pralka ma zegar i można nastawiać pranie na konkretną godzinę.

4. Kupując nowy sprzęt RTV i AGD zawsze zwracaj uwagę na jego klasę energetyczną. Oczywiście najlepiej jeśli jest klasy A+. Zobaczysz jak szybko zaczną Ci zostawać w kieszenie pieniądze dzięki mniejszemu zużyciu energii.

5. Pamiętaj, że telewizor, komputer i inne tego typu urządzenia w trybie stand-by też pobierają energię. Co jest tryb stand-by ? A no mianowicie to gdy świeci się dioda (czerwona lampka). Oczywiście nie pobierają jej tyle co w czasie pełnej pracy, ale oszczędzisz jeśli idąc spać wyłączysz telewizor czy komputer całkowicie.

6. Nie zostawiaj nigdy ładowarki w kontakcie po zakończeniu ładowania ! Po naładowaniu telefonu komórkowego czy elektrycznej szczoteczki do zębów wyjmij ładowarkę z gniazdka, bo nadal czerpie ona trochę energii. Energii z której nikt nie skorzysta a Ty za nią zapłacisz !

7. Dużo gotujesz i używasz do tego gazu? Kup garnki z wielowarstwowym dnem! Składa się ono z kilku warstw różnego typu metali i dzięki temu ciepło dostarczone do garnka utrzymywane jest bardzo długo a potrzebna do utrzymania odpowiedniej temperatury energia może być ograniczona do niezbędnego minimum. Ugotujesz szybciej i taniej oraz dłużej twój posiłek pozostanie ciepły.

8. Dużo energii pochłania też ogrzewanie mieszkania. Dlatego ważne jest, aby jak najmniej ciepła było tracone na zewnątrz przez ściany, sufit i podłogę. Najlepiej ocieplić je 20 cm. wełny mineralnej lub 12 cm. styropianem. Dodatkowo warto zadbać o szczelność okien. Jeśli masz stare okna, to na pewno są nieszczelne, więc zainwestuj i wymień je na nowe a zobaczysz że temperatura w pomieszczeniach wzrośnie. Na noc okna warto zasłaniać żaluzjami i zasłonami.

9. A może warto zastanowić się nad zakupem kolektora słonecznego? Pozwoli Ci on ograniczyć wydatki na podgrzewanie wody od wiosny do jesieni. O tym pisałem już na blogu pytając czy energia słoneczna – nasza przyszłość?

Masz jeszcze jakieś inne pomysły jak płacić niższe rachunki za prąd i gaz w nowym roku? Podziel się nimi innymi !! Podwyżki cen prądu i gazy już nie będą takie straszne dla Twojej kieszeni.

Jak płacić mniej za ogrzewanie mieszkania?

sobota, 10 stycznia 2009

Commerzbank ma kłopoty – czy klienci mbanku i Multibanku powinni się martwić?

W czwartek wieczorem dotarła do mnie informacja o tym, że rząd Niemiec przejmie 25% plus 1 akcję niemieckiego Commerzbanku, który jest głównym akcjonariuszem BRE Banku. Jak widomo mbank i Multibank to detaliczne ramiona BRE, czy mamy zatem powody do obaw?


Jest to pierwsza nacjonalizacja banku w Niemczech od czasu wybuchu kryzysu. Nawet w sławnym już HypoRealEstate rząd nie przejął udziałów, a tylko udzielił gwarancji. Tym razem w ruch poszedł powołany niedawno fundusz stabilizacyjny SoFFin (Sonderfonds Finanzmarktstabilisierung Finanzmarktstabilisierungsanstalt). Czemu teraz potrzebne było dofinansowanie kwotą aż 10 mld Euro?

Na jesieni Commerzbank sfinalizował przejęcie za 5,1 mld Euro Dresdner Banku od ubezpieczeniowego Allianza (tego samego, który buduje w Polsce swój nowy bank). Wszystko było pięknie do momentu, gdy okazało się, że Dresdner stracił bardzo dużo na inwestycjach w amerykański rynek nieruchomości (czyżby CDSy ?). Trzeba było spłacić długi i Commerz potrzebował nagle sporego zastrzyku gotówki. Stąd pojawiła się potrzeba dokapitalizowania banku. Nikt jednak teraz nie rozdaje kapitału łatwą ręką i dlatego konieczna okazała się interwencja rządu. Commerz jest przecież drugim największym bankiem w Niemczech i jego upadek mógłby doprowadzić do sporego kryzysu. Oprócz jednorazowego zastrzyku gotówki, bank dostał także rządowe gwarancje na 15 mld Euro swoich długów. Bank nie wypłaci też dywidendy w 2009 i 2010 roku.

A jaki to może mieć wpływ na sytuację w Polsce? Commerz jest głównym akcjonariuszem BRE Banku, czyli trzeciego gracza na polskim rynku (zaraz po Pekao i PKO). Sprawa nie może być nam więc obojętna. Mówi się o tym, że teraz już BRE nie dostanie tak łatwo pożyczki podporządkowanej w CHF na rozwój akcji kredytowej, tak ja poprzednie 2 mld CHF. Powodów do radości zatem nie ma, bo to może trochę zamrozić nasz rynek. A wiadomo, bez kredytów nie będzie inwestycji, nie będzie tanich hipotek i gospodarka jeszcze bardziej spowolni.

A czy my jako klienci detaliczni mamy powody do obaw ? Nie jest to pierwsza nacjonalizacja zagranicznej centrali banku działającego w Polsce. Wcześniej to samo dotyczyło Fortisa. Możemy więc odpowiedzieć sobie na jego przykładzie. Niepewność na pewno bankowi nie służyła. Zamożni klienci wycofywali częściowo swe aktywa, korporacje nie chciały robić deali… lekko Fortisowi jednym słowem nie było (jest ?). Skończyło się lokatą na 9%, która z tego co wiem jest w ofercie do dzisiaj. Widać, że bank potrzebuje depozytów. To samo spotka za chwilę BRE. Może się okazać, że tłumaczenia mbanku o tym, że obniża oprocentowanie lokat dlatego, że BRE jest nadpłynne zostały wypowiedziane w złą godzinę i za chwilę znów będą je podwyższać...

W każdym bądź razie powodów do obaw na razie nie ma. BRE to oddzielny podmiot, notabene spółka giełdowa, więc jakoś sobie poradzi. Możliwe, że w krótkim terminie skorzystamy na tym i my – czyli klienci, bo oferta będzie musiała być atrakcyjniejsza. A jakie to będzie miało przełożenie na ogólną sytuację w kraju – tego już przewidzieć nie potrafię. Cieszyć się jednak nie ma z czego i długoterminowo na pewno odbije się to jeszcze czkawką. Fortis zostanie najprawdopodobniej przejęty przez BNP Paribas, a czy BRE też zostanie wystawiony na sprzedaż to się jeszcze okaże...

wtorek, 6 stycznia 2009

Ekstra procent w Banku Pocztowym – nowy mbank bankowości ?

Jak skutecznie zachęcić klientów do korzystania z produktów banku? Dać im marchewkę w postaci zwiększonego oprocentowania, gdy inne banki swoje oprocentowanie obniżają ! Na taki pomysł wpadli w Banku Pocztowym. Tak nie przesłyszałeś się w Pocztowym !


W Banku Pocztowym wprowadzili właśnie nową ofertę 'Ekstra Procent'. Ma ona sprawić aby posiadacze konta oszczędnościowego w tym banku założyli też sobie ROR z kartą płatniczą i zaczęli z niego aktywnie korzystać. Nagrodą jest zwiększenie oprocentowania na koncie oszczędnościowym nawet do 8%. A i standardowa oferta wcale nie jest zła, bo dają 6%. Ile możesz zarobić na ofercie Pocztowego?

Jeśli wydajesz miesięcznie mniej niż 500 zł kartą do konta to niestety nie dostaniesz nic. No może trochę przesadzam, bo jak na razie konto oszczędnościowe oprocentowane jest na 6%, więc to wcale nie jest zła oferta. Następnie za każde wydane pełne 500 zł bank dołoży Ci 0,5% do oprocentowania konta oszczędnościowego w następnym miesiącu. Ograniczenie jest takie, że oprocentowanie konta nie może być wyższe niż 8%, a będzie tak, gdy jeśli wydasz więcej niż 2000 zł.

Do czytelników bloga mam pytanie czy korzystali z bankowości internetowej Pocztowego. Na swoich stronach piszą, że to platforma interligo, więc powinno być w porządku, ale jestem ciekawy Waszych opinii. Demo nigdzie nie znalazłem...

Najpierw sklep z lokatami i sławny już 10-cio procentowy Killer, teraz ciekawy x-sell. Pocztowy zmienia się na naszych oczach i trzeba się z tego tylko cieszyć. Ponoć to efekt przejścia sporej ekipy dawnych mbankowców. Porównując obecną ofertę mbanku i Pocztowego jestem w stanie w to uwierzyć. Najwyraźniej potwierdza się, że firma to tak na prawdę ludzie, którzy ją tworzą.

Czy ta oferta mnie przekonuje? Ja płacę w sklepie kartą kredytową, z której jak na razie jestem zadowolony. Potrafię też wskazać na rynku lepszą ofertę depozytową niż 8%. Czyli to raczje nie dla mnie, raczej... Ale jeśli swoje oddziały szkolą jak na reklamie, to kto wie czy z ciekawości nie wpadnę do placówki :-)

PS. Po komentarzu Loonatic`a dodaję info, że wyższe oprocentowanie dotyczy tylko pierwszych 10 000zł na koncie oszczędnościowym. Dzięki za zwrócenie uwagi !

sobota, 3 stycznia 2009

Jak obliczyć podatek od odsetek z lokat, czyli podatek Belki?

Niestety nasz system podatkowy do najprostszych nie należy. Kryją się w nim różne zakamarki i zawiłości. Lepiej go zatem znać niż nie znać, gdyż można wtedy lepiej zarządzać swoimi pieniędzmi. Postanowiłem opisać dokładnie jak obliczany jest podatek od odsetek i jak można tutaj także zarobić/oszczędzić – no na pewno legalnie zyskać!


Odsetki od lokaty naliczane są zazwyczaj na koniec okresu jej trwania i wtedy kapitalizowane (dopisywane do kwoty na którą lokata została założona) lub nie. Większość kont oszczędnościowych ma zaś odsetki naliczane dziennie a dopisywane do salda konta raz w miesiącu na jego koniec. Od odsetek tych każdy płaci podatek od dochodów kapitałowych, powszechnie nazywany podatkiem Belki od nazwiska ministra który go wprowadził. Jego wysokość to obecnie 19%. Dla uproszczenia załóżmy na razie, że posiadamy lokatę terminową.

Poznajmy teraz słowo klucz, czyli podstawę opodatkowania. Jest to kwota, od której naliczony zostanie podatek. Na zdrowy rozsądek wszyscy pomyślą, że jest to właśnie kwota odsetek od owej lokaty. Otóż nie ! Podstawą opodatkowania jest owszem kwota odsetek, ale zaokrąglona do pełnych złotych wg. zasady że kwoty z końcówkami do 50 groszy zaokrąglamy w dół, a powyżej 50 groszy w górę. Nazwijmy to zasadą 50-ciu groszy.

Od tak obliczonej podstawy opodatkowania obliczamy oczywiście kwotę samego podatku. I znów pewnie myślisz, że jest to po prostu 19% z jej wartości? Jesteś blisko, ale nie trafiłeś. Kwota podatku to oczywiście 19% z podstawy opodatkowania, ale także zaokrąglone do pełnych złotych wg. opisanej powyżej zasady 50-ciu groszy.

Jak widzisz nie jest to nic trudnego. A odpowiednie wykorzystanie odrobiny matematyki może pozwolić na dodatkowe zyski. Jak? Opiszę Ci na przykładzie.

Załóżmy, że masz lokatę miesięczną (31 dni) na 6% w skali roku. Może to też być konto oszczędnościowe, jeśli założymy, że przez cały miesiąc masz na nim taką samą kwotę (lub że średnio masz na nim pewną kwotę). Jaki zapłacisz podatek od odsetek?

Kwota lokaty: 400 zł;
Odsetki: 31*6%*400/365 = 2,04 zł (podst. opodatkowania = 2 zł)
Podatek od odsetek: 19%*2zł = 0,38 zł czyli po zaokrągleniu wg. zasady 50-ciu groszy 0 zł !! Czyli realne oprocentowanie lokaty to 6% !!

Gdyby kwota lokaty wzrosła do 500 zł, to odsetki wyniosły by 2,55 zł, ale wtedy podatek wyniósłby 1 zł, czyli realnie zarobiłbyś na niej 1,55 zł co oznacza realne oprocentowanie na poziomie 3,65% !! Podatek wyniósłby wtedy 39,25% !! Widzisz różnicę ?

Każda kwota lokaty, od której odsetki będą niższe niż 2,49 (bo zaokrąglone dadzą 2 zł, czyli podatek wyniesie 0 zł) daje Ci możliwość zwiększenia jej realnego oprocentowania. Zauważ, że im wyższe oprocentowanie i im dłuższy okres lokaty, tym kwota dające takie odsetki będzie niższa! Podatki oczywiście trzeba płacić, ale jeśli istnieje legalny sposób ich zmniejszenia i przy okazji zwiększenia swoich zysków, to czemu z niego nie korzystać ?

A załóżmy, że masz do dyspozycji większą kwotę – dajmy na to 10 000 zł i nie chcesz, lub nie możesz dzielić jej na tak małe lokaty. Jaka jest optymalna kwota lokaty?
Lokata na 9 710 zł (odsetki: 49,48, podatek 9 zł, co odpowiada 18,19%) a resztę, czyli 290 zł można wpłacić na konto oszczędnościowe i też zyskiwać.

I na koniec tylko mała uwaga. Jeśli od Twoich oszczędności naliczono odsetki, które wiązały się z koniecznością zapłacenia podatku belki, to nie musisz się o nic martwić. Bank sam pobrał odpowiednią kwotę i odprowadził ją w formie ryczałtu do Urzędu Skarbowego. Oczywiście mówię o Banku działającym w Polsce na podstawie polskich przepisów podatkowych.

Mam nadzieję, że gdy następnym razem będziesz zakładał lokatę, najpierw sprawdzisz jaka jest jej optymalna kwota pod względem podatkowym. O najlepszych ofertach lokat pisałem kilka dni temu na blogu. Dane się trochę zdezaktualizowały, gdyż nie ma już lokaty Szybkozarabiającej w BZWBK na 8% i oczywiście zakończyła się lokata w Multibanku. Za to Open Finance przedłużył swoje 10% do 11. stycznia.