niedziela, 29 marca 2009

Co zrobić gdy bank zażąda renegocjacji kredytu hipotecznego?

Głośna jest ostatnio sprawa, gdy banki dzwonią do klientów i zapraszają ich na spotkania na których podsuwają do podpisania aneksy do umów kredytowych. Na dzisiaj na pewno potwierdziło się to w przypadku Polbanku, a gdzieś po cichu przewijają się też Millennium i Metrobank (Noble Bank). Nie wiesz co z tym zrobić?

W przypadku Polbanku schemat jest właściwie zawsze ten sam. Dzwoni do Ciebie pracownik banku i zaprasza Cię na rozmowę w sprawie Twojego kredytu do oddziału. Jeśli się tam zjawisz zostaniesz poinformowany, że w związku ze spadkiem wartości nieruchomości nie jest ona już wystarczającym zabezpieczeniem Twojego kredytu i bank chce dodatkowego zabezpieczenia. Masz do wyboru trzy wyjścia:

1) Możesz oczywiście spłacić wcześniej kredyt w części w której obecne zobowiązanie nie ma pokrycia w zabezpieczeniu.
2) Możesz zaproponować dodatkową nieruchomość jako zabezpieczenie
3) Możesz podpisać aneks do umowy zwiększający Twoją marżę o 0,5%

Co w tej sytuacji wybrać? Absolutnie nic!!! Uważam, że zachowanie tego banku jest karygodne i jak najszybciej powinien zainteresować się nim nadzór bankowy. Najlepiej jeśli w momencie rozmowy telefonicznej powiesz, że nie widzisz możliwości teraz o tym rozmawiać i nie masz żadnej pewności że to dzwoni ktoś z banku (rozłącz się jak najszybciej!). Jeśli bank faktycznie będzie miał podstawy do jakiegokolwiek działania w Twoim kierunku, nie bój się – na pewno skontaktuje się pisemnie, bo tylko taka droga jest oficjalna.

Jeśli już jednak zdecydujesz się na wizytę w oddziale – pamiętaj – NIE PODPISUJ NIECZEGO OD RAZU!!! Poproś o wzór dokumentu abyś mógł się z nim na spokojnie zapoznać w domu. Z tego co słyszałem, bank nie chce go udostępniać – sam chyba się domyślasz że byłby to dowód przeciwko niemu. Dopóki wszystko jest na etapie słów nic bankowi nie udowodnisz. Ale działa to w obie strony – bank też Ci niczego nie udowodni!!

Co ciekawe aneks powstaje na podstawie złożonego PRZEZ CIEBIE wniosku!! Dlaczego? Zanim podpiszesz aneks bank podsunie Ci do podpisania wniosek w ramach którego sam prosisz bank o zwiększenie marży, aby pokryć jego ryzyko. Co ciekawe pracownicy Polbanku w oddziale nie mają zielonego podejścia ile warta jest teraz Twoja nieruchomość. Bank przecież nie zrobił jej wyceny!!!

Najgorsze jest jednak straszenie klientów, że jeśli nie podpiszą aneksu to sporządzona zostanie notatka, która pójdzie ‘wyżej’. A niech idzie i do samego nieba! Jeśli regularnie spłacasz kredyt, to nie masz się czym martwić. Zauważ, że akcję podjęły banki które jeszcze niedawno agresywnie zdobywały rynek hipotek i kredyt nawet na 130% nieruchomości dawały każdemu. Wtedy oczywiście ceny mieszkań rosły i nie było problemu z zabezpieczeniem kredytu. Co więcej – nikt nie proponował Ci zmniejszenia marży z powodu zmniejszenia LTV.

LTV (loan to value) mówi jaki procent wartości nieruchomości stanowi Twój kredyt i większość banków od okresu kredytowania i właśnie LTV uzależniała jego oprocentowanie. Dopóki wszystko było na korzyść banku to było ok., a teraz nagle to Ty masz płacić za ryzyko na które się narazili? Nie daj się oskubać!! Jeszcze raz napiszę – nie podpisuj niczego pochopnie! Weź dokumenty do domu (uważaj bo pracownicy Polbanku wycinają niewygodne kawałki umowy, którą dają Ci do zapoznania!), a jeśli widzisz że próbują Cię oszukać czekaj na oficjalną korespondencję i nie załatwiaj niczego ‘na gębę’.

1 komentarz:

  1. Jedno z działań banków jest niedopuszczalne: zmiana marży na kredycie. Bank tym samym daje do zrozumienia, że widzi u kredytobiorcy, iż ten spokojnie spłaci kredyt, ale jako, ze bank ma asa w rękawie (np. zmniejszoną przez rynek wartość nieruchomości, która jest zabezpieczeniem kredytu), to drze z klienta jak k...a ba dziecko!
    Ale niestety tak na prawdę bank ma do tego prawo, bo już zapewne zabezpieczył się odpowiednimi zapisami w umowie. Tylko który klient przeczytał ze zrozumieniem swoją umowę?....

    OdpowiedzUsuń