środa, 6 maja 2009

Walczmy z kryzysem ? Antykryzysowi

Pewnie zastanawiasz się czemu tak dużo piszę ostatnio o kryzysie? Ano dlatego, że uważam to za jeden z najważniejszych obecnie tematów. Myślę, że byłby nawet gdybym o nim nie pisał. Niektórzy jednak mają już dość ciągłego słuchania o kryzysie i postanowili zorganizować protest.

Na specjalnej stronie internetowej antykryzysowi wydali protest w ramach którego każdy może udzielić im poparcia. A czego chcą? Aby zakazać nadużywania słowa kryzys w mediach. Nie wiem czy to możliwe, ale zastanówmy się dokładniej o co im chodzi?

Po pierwsze uważają, że kryzys to świetna pożywka dla polityków, którzy czystą demagogią i populizmem będą próbowali ugrać na tym polityczny kapitał. Ciężko się nie zgodzić. Jakoś nie wydaje mi się, aby którakolwiek z partii miała receptę na to spowolnienie.

Po drugie ciągłe mówienie o kryzysie pogłębia tylko recesję i o tym już pisałem sam wcześniej! Ludzie nawet jeśli nie muszą ograniczają konsumpcję a to powoduje, że w gospodarce jest jeszcze gorzej. To takie wywoływanie wilka z lasu.

Autorzy apelu ogłaszają, że najlepiej będzie jeśli wszyscy zaczniemy kupować i inwestować, to wtedy kryzys szybciej się skończy. To takie amerykańskie podejście. Rozdajmy już i tak zadłużonym obywatelom bony żeby mogli dalej kupować (a bony sfinansujmy kolejnym powiększaniem długu publicznego). Nie mówię aby całkowicie ograniczać konsumpcję, ale po każdej górce przychodzi dołek i lanie oliwy do ognia nie pomoże tylko odsunie w czasie problem. Gorzej jeśli w przyszłości to będzie już nie kryzys ale tsunami. Bez rozwiązania problemów leżących u jego źródeł żadne zaklinanie rzeczywistości nie pomoże!

1 komentarz:

  1. Ciekawe czy ci sami pomysłodawcy zmajstrowaliby w 2007 r. akcję "Walczmy z Euforią" ;)

    OdpowiedzUsuń