Jeśli jeszcze nie masz własnego domu lub mieszkania to na pewno temat dla Ciebie! Na pewno zastanawiasz się czy kupić własne czy jednak wynająć? Dylemat to stary jak świat. Spróbujmy zastanowić się wspólnie co zrobić.
Najpierw zastanówmy się jakie są plusy posiadania własnego domu/mieszkania. Dla zwykłych ludzi najważniejszą zaletą jest to, że w ten sposób gromadzą bogactwo (nawet jeśli kupili go na kredyt to zamiast płacić czynsz najemcy budują własny stan posiadania). Ale ma to także bardzo pozytywny wpływ na gospodarkę., gdyż zachęca ludzi do oszczędzania. Dodatkowo ludzie, którzy posiadają własny dom lub mieszkanie dużo lepiej identyfikują się z otoczeniem i częściej biorą czynny udział w życiu społecznym. Dowiedziono także, że jeśli mieszkasz u siebie, będziesz lepiej zachęcał dzieci do nauki niż gdybyś tylko wynajmował.
Jak widzisz posiadanie własnej nieruchomości jest korzystne nie tylko dla obywatela ale także i dla jego kraju. Dlatego też coraz częściej jest to wspierane przez rządy. W niektórych krajach (w tym do nie dawna w Polsce) można odliczyć odsetki od kredytów hipotecznych od dochodu podlegającego opodatkowaniu. Obecnie praktykowany jest u nas program "Rodzina na swoim" w ramach którego państwo dopłaca do kredytu, dzięki czemu można płacić niższe raty.
Nie można jednak zapominać, że to właśnie niespotykana do tej pory dostępność kredytów i niskie stopy procentowe napompowały bańkę na rynku nieruchomości, która stała się początkiem obecnego kryzysu. Okazało się, że majątek ulokowany w nieruchomościach znacznie stopniał, a wielu ludzi zostało z kredytami, które znacznie przekraczają obecną wartość posiadanych przez nich domów czy mieszkań (stąd banki próbowały renegocjować warunki umów). Nie wspominając już o tych, którzy kupili mieszkania na kredyt jako inwestycję ich kapitału (a dobrze tak spekulantom! ;-] ).
Jakie zatem mogą być minusy posiadania domu? Dość jasnym jest, że jeśli masz własną nieruchomość to jesteś mniej mobilny. Jednym słowem jesteś mniej skłonny do przemieszczania się w inne miejsce np. w poszukiwaniu pracy. Jest to zatem pewien minus od strony społecznej. Dodatkowo wynajmując nie musimy martwić się o wszystkie niezbędne naprawy i remonty. W końcu to nie nasze, więc jak się zacznie lać na głowę to będzie można poszukać czegoś innego.
W takim razie kupić mieszkanie czy wynająć? Moim zdaniem kupić, bo jednak co Twoje to Twoje! Jedyne co bym sugerował to żeby się nie spieszyć. Przy obecnej sytuacji na rynku (nieruchomości i pracy) lepiej jeszcze chwilę poczekać jeśli naprawdę nie musisz mieć własnego m ‘już i teraz’. Po pierwsze moim zdaniem ceny mieszkań jeszcze spadną, a więc po co przepłacać jeśli można mieć coś taniej. A dodatkowo jeśli nie masz wystarczająco dużo własnej gotówki, aby sfinansować zakup to obecnie nie jest najlepszy czas na branie hipoteki. Ten rok będzie pewnie najtrudniejszy i jeśli nie masz 100% pewności, że Twoje źródło dochodów nagle się nie skończy (pracując na etat tak naprawdę to chyba nikt nie może być tego pewien a i ci którzy mają własną działalność też nie wiedzą czy będą mieli zamówienia). Lepiej w takim razie nie ryzykować, że będziesz musiał przestać spłacać kredyt i np. komornik zlicytuje dopiero co kupione mieszkanie.
Sam jestem jeszcze przed zakupem własnego m ale wiem że kiedyś je kupię :-) Artykuł zainspirowany tekstem.
niedziela, 19 kwietnia 2009
Odwieczny dylemat - kupić czy wynająć?
Etykiety:
bank,
dom,
kredyt,
mieszkania,
mieszkaniowy,
nieruchomości,
wynajem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz