środa, 22 kwietnia 2009

Pożegnanie z neostradą

Informacja może już nie taka nowa, ale dla tych którzy nie wiedzą informuję, że TP SA na jesieni zrezygnuje z marki Neostrada dla swego szerokopasmowego dostępu do Internetu i zastąpi ją znakiem Oragne. Niby nic wielkiego, po prostu unifikacja oferty w całej grupie kapitałowej na świecie, ale dzisiejszy wpis chciałbym poświęcić polityce francuskich firm w Polsce.

Wiele osób się na nią wkurza (w tym ja), ale trzeba przyznać że Neostrada na stałe wpisała się w nasz krajobraz. Telekomunikacja wydała spore pieniądze na jej promocję a teraz jedną decyzją chce to wszystko wrzucić do kosza. Usługi szerokopasmowego dostępu do internetu oferowane będą pod marką Orange. Można się zacząć zastanawiać nad sensem ekonomicznym i biznesowym tej decyzji. Przecież na włożenie do umysłów ludzi nowej nazwy trzeba będzie wydać spore pieniądze, na których nadmiar spółka raczej nie cierpi w czasach kryzysu.

Już raz Francuzi przeprowadzili taką operację, gdy z Polskiego rynku zniknęła Idea i pojawiło się w jej miejsce właśnie Orange. Dobre dwa lata zajęło marketingowcom przyzwyczajenie nas do nowego brandu, a przypadku POPa zakończyło się to niepowodzeniem i Orange Go poszło do lamusa. Czy tym razem też się uda? Tego pewnie nikt nie wie.

Po co więc narażać się na spore wydatki, których ostatecznego efektu nie można być pewnym? Od znaku Orange polskie spółki płacą francuskiej matce opłatę. I wszystko jasne... Francuzi próbują podreperować swój budżet ściągając daniny z kolonii. Tak, właśnie! Ogólnie wiadome jest, że koncerny znad Loary traktują swoje zagraniczne oddziały tak, jak kiedyś traktowali kolonie. Jednym słowem wysysają z nich ile tylko mogą.

Przykład z Orange i neostradą nie jest tu odosobniony. Na rynku ogólnie wiadomo, że w innych firmach jest dokładnie tak samo. Wszystkie zakupy realizowane są przez centralę, która oczywiście nakłada na nie odpowiednią marżę. Nawet awanse i polityka kadrowo-płacowa uzależniona jest od centrali za granicą. I to wszystko w świetle ogólnie obowiązującego prawa. Co gorsza nic na to nie poradzimy. Musimy pogodzić się z tym, że bez własnego kapitału na zawsze zostaniemy tylko kolonią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz