Dzisiejszy wpis miał dotyczyć sytuacji w krajach bałtyckich, ale co się odwlecze to nie uciecze, a że szybkiej zmiany tej sytuacji się nie spodziewam, więc na taki wpis jeszcze przyjdzie czas. Tymczasem dziś miło zaskoczył mnie Alior Bank, dlatego postanowiłem zadedykować im ten wpis.
Być może pamiętasz jak pisałem o konkursie, który zorganizował ten bank tuż przed startem. Dla osób które zarejestrowały się na ich stronie i odpowiedziały na 9 pytań bank na dzień dobry przelewał na konto 100 zł. Ja swoją stówkę zganąłem :-) Ale to nie wszystko. Wszyscy mogli zapraszać do zabawy inne osoby np. swoich znajomych. Budowało to na początku bazę klientów banku i dzięki szumowi, który wokół tego powstał dawało możliwość dość skutecznej reklamy. Wśród osób, które zaprosiły jak najwięcej osób bank rozlosował nagrody.
Ja zaprosiłem kilka osób i znalazłem się w gronie szczęśliwców którym bank przyznał firmowego pendiva ;-) Nagroda może i nie poraża, ale chcę ostatecznie trochę pochwalić bank za co innego. Pendriva wysłano do mnie przesyłką kurierską z DHLa. Niestety przez większość dnia nie ma mnie w domu, więc nie mogłem jej w ten sposób odebrać. Gdyby to była zwykła Poczta Polska to dało by radę, ale niestety kurier do domu to w moim przypadku nie najlepszy pomysł (inna sprawa, że dość kosztowny w stosunku do przyznanej nagrody). Postanowiłem więc skontaktować się z bankiem i zapytać czy istnieje inna możliwość odbioru/ponownej wysyłki. Odpisali, żebym podał adres pod którym byłbym dostępny i … nastała cisza na praktycznie dwa miesiące.
Właściwie to spisałem sprawę na straty i nawet nie dziwiło mnie, że bank zrezygnował z ponownej wysyłki. Aż tu dziś… odebrałem przesyłkę z nagrodą. Przyszła zwykłą przesyłką pocztową w kopercie z bąbelkami (porządnie zapakowana!). Wprawiło mnie to w tak dobry nastrój (mała rzecz a cieszy;-]), że postanowiłem napisać o tym na blogu i pochwalić Aliora. Może i działają wolno (i wprowadzają czasem klientów w błąd), ale działają. Jestem tego żywym przykładem.
czwartek, 16 kwietnia 2009
Wolna kultura bankowości, ale jednak kultura
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz