niedziela, 5 kwietnia 2009

Najlepsze oprocentowanie lokat w kwietniu

Minęło już trochę czasu od ostatniego wpisu o najwyżej oprocentowanych lokatach, dlatego postanowiłem go zaktualizować. Niestety sytuacja zmieniła się dość znacznie i po kolejnej już obniżce stóp procentowych przez NBP oszczędzający mogą mieć już tylko gorzej. Powoli kończą się wysokooprocentowane lokaty zakładane na początku roku i Ci którzy mają lokatę na 10% w Open Finance mogą przeżyć prawdziwy szok! Ale do rzeczy. Oto lista moim zdaniem najlepszych obecnie na rynku lokat/kont oszczędnościowych:

1. Na pierwszym miejscu mój faworyt (ze względu na możliwość optymalizacji lokaty pod względem podatkowym – tak jestem tego maniakiem ;]) czyli eurobank. Konto oszczędnościowe na 6,06% i dowolna liczba bezpłatnych przelewów wewnętrznych. Lokaty od 1 do 3 miesięcy na 6% (z oprocentowaniem stałym, minimalna kwota 200 zł).

2. Po piętach depcze oczywiście Open Finance, który daje 7% na 12 miesięcy i 6% na 6 miesięcy (kwota minimalna 500 zł).

3. Ze stajni Leszka Czarneckiego dobre procenty daje także Getin Bank. Dają 7% na 3 miesiące lub 6% na rok (kwota minimalna 1000 zł).

4. Nie można zapominać o Meritum Banku – nowej marce BWE, który daje 7% na 3 miesiące i 6% na 6 lub 12 miesięcy (minimalna kwota 10 000 zł).

5. Teraz przyszedł czas na wymienienie Pocztowego, który ostatnio mocno zawiódł. Po Killerze ślad zaginął i pewnie nigdy nie wróci. Dla mnie to duże rozczarowanie, gdyż jego oprocentowanie spadło z 7% na 4,5%!! Jedyne co tam jeszcze godne uwagi to 6,35% na 6 miesięcy (kwota minimalna 1000 zł).

Reszta jak widać nie zasłużyła sobie na moją uwagę. Mam nadzieję, że pomogłem Ci wybrać najlepszą ofertę, choć sam przyznaję że na wspomnienie dawnych procentów łezka mi się w oku kręci. Ale jak to mówią – ‘to se ne vrati’.

A teraz jeszcze chciałbym napisać Ci krótko o tym, czym ostatnio znowu zbulwersował mnie mbank. Mam po raz kolejny ochotę powiedzieć mstop! Bank postanowił zmienić taryfę opłat i prowizji. Oczywiście ma do tego prawo, ale to co wymyślili jest naprawdę poniżej pasa. Od czerwca 2009 wprowadzają opłatę za zamówienie listy haseł jednorazowych 5zł od każdej. Jednym słowem okazuje się, że bezpłatny przelew kosztuje Cię minimum 10 groszy (hasła potrzebne są przecież nie tylko do przelewów!).

Już szybciej spodziewałem się wprowadzenie opłaty za konto niż takiego ruchu. Ja nie chcę korzystać z haseł smsowych i nie będę tolerował tego, że bank chce mnie do nich przymusić. Mówię mstop i całkowicie rezygnuję z usług mbanku. Powoli tak przyzwyczaiłem się do eurobanku, że spokojnie mogę płacić rachunki od nich (przelewy przez internet mają bezpłatne). Nie chce mbank zarabiać na moim osadzie, to nie!

1 komentarz:

  1. Niestety, mBank - nie po raz pierwszy - strzela sobie w kolano.. Jeszcze gorszym od tego co mówisz (tego nie uważam nawet za takie złe - ludzie zamawiają na potęgę listy haseł 1-razowych i one leżą szufladach, podczas gdy mają darmowe i bezpieczniejsze SMS) jest wprowadzenie 3% oprocentowania dla... niewykorzystanego kredytu w rachunku dla firm! Wiele osób prowadzących jednoosobową DG zakładało tam rachunki, bo darmowe i funkcjonalne. mBank chętnie rozdawał limity w kontach, a teraz nakłada na nie haracz, grrrrrrrr!

    OdpowiedzUsuń