środa, 8 kwietnia 2009

Index Bic Mac

Powoli przycichła sprawa opcji walutowych i spekulacji zagranicznych inwestorów na złotówce. Mimo tego, że kurs naszej waluty wcale się jakoś specjalnie nie umocnił, to nikt już nie ekscytuje się jej rosnącym kursem. Czyżbyśmy się już do niego przyzwyczaili? A może pseudo-dziennikarze znaleźli sobie nowy temat do pisania? Jeśli chcesz sprawdzić w jakim stanie jest nasza złotówka mam dla Ciebie propozycję – Index Bic Mac!

Wcale się nie pomyliłem. Chodzi o znaną nam wszystkim kanapkę. Można ją lubić lub nie, ale trzeba przyznać, że wykorzystując ją jako wskaźnik gospodarczy ludzie z the economist mieli ciekawy pomysł. Opiera się on na założeniu, że jeśli kursy walut są w równowadze to w różnych krajach Bic Maca można kupić za tę samą ilość dolarów. Mówiąc językiem ekonomii – porównujemy parytety siły nabywczej (PPP – purchasing power parity).

Ale przecież ceny w różnych krajach mogą się różnić chociażby ze względu na lokalną specyfikę. Czemu więc niby porównywanie akurat ceny Bic Maca miałoby nieść w sobie jakiś głębszy sens? Opiszmy zatem założenia jakie należy poczynić.

Po pierwsze nie można porównywać ‘jabłek z gruszkami’, a zatem towar który porównujemy powinien być identyczny. Ta niby-kanapka powinna być wszędzie taka sama. Po drugie nie odbywa się tu handel transgraniczny, a zatem nie ma sytuacji, gdy coś w jednym kraju będzie droższe, gdyż trzeba doliczyć znaczne koszty transportu. I po trzecie – powinno się porównywać w ten sposób kraje o podobnym stopniu rozwoju, gdyż na pewno na ceny wpływa poziom zarobków ludności.
Teraz przejdźmy do meritum, czyli wyników badań. Index Bic Mac oblicza i publikuje na swojej stronie the economist. Ostatni jaki można tam znaleźć pochodzi z 4-tego lutego i na nim pokażę Ci jak go czytać. Przedstawia on listę krajów i cenę kanapki w każdym z nich wyrażoną najpierw w walucie lokalnej a zaraz obok tę samą cenę w przeliczeniu na dolary po kursie z kolumny piątej. W przypadku Polski przyjęto, że cena kanapki to 7 PLN co stanowi róznowartość 2,01 USD (po kursie 3,48). A teraz najważniejsza część tabeli czyli parytet siły nabywczej. Powstaje on jako iloraz ceny kanapki w walucie lokalnej i ceny jaką należy za nią zapłacić w USA (podaną w pierwszym wielrszu; 7,00/3,54 = 1,98). Parytet siły nabywczej pokazuje nam więc jaki powinien być kurs równowagi zapewniający, że kanapka kosztuje relatywnie tyle samo w Polsce co w Stanach i wynosi on 1,98 !!! [SZOK!!]

A jak wykorzystać to do sprawdzenia kondycji złotówki? Mówi o tym ostatnia kolumna, która pokazuje jak kurs rzeczywisty różni się od kursu równowagi. Mamy zatem proste obliczenie (1,98-3,48)/3,48 = -43% Okazuje się więc, że w Polsce hamburger jest o 43% tańszy niż w Stanach, czyli nasza waluta jest niedowartościowana o jakieś 43% !!!

Sam nie wierzę w to co czytam! Chociaż z drugiej strony jak weźmie się pod uwagę ile pustych dolarów nadrukowali Jankesi to może i jest to umiejscowione gdzieś w okolicach prawdy. Na stronie wkleiłem także wartości wskaźnika dla Czech (korona niedowartościowana o 15%), strefy euro (24% przewartościowanie), Węgry (18% niedowartościowania), Rosji (51% niedowartościowania!), Szwecji (29% przewartościowania), Szwajcarii (58% przewartościowania) i Turcji (12 niedowartościowania).

Właśnie, czy można ufać temu wskaźnikowi? Szczerze mówiąc to podchodzę do niego dość sceptycznie. Ale uważam, że warto go poznać.

2 komentarze:

  1. Typowa pseudnauka, cos jak astrologia, teoria tutaj dąży do samopotwierdzenia. Nie wzieto pod uwage chociazby sily nabywczej danego spoleczenstwa. Koszt wyprodukowania, transportu, sprzedazy (oplacenia sprzedawcow itd) jest znacznie nizszy w Polsce niz w USA. Zatem niech stosunek usd do pln bedzie o te 43 proc wiekszy, pod warunkiem ze zrownaja sie place w obu krajach. Ta historyjka, to typowa dykteryjka wykladowcy na studiach ekonomicznych zapewne;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe.. ale przecież napisałem, że jestem sceptyczny co do wyników. Masz rację, że najprawdopodobniej zabrakło porównywalności.

    OdpowiedzUsuń