Niedawno pisałem o tym, że pierwszym emerytkom wypłacono świadczenia z OFE. Pewna kobieta dostaje aż 24 zł miesięcznie!! Oburzałem się wtedy na wysokość prowizji pobieranej przez towarzystwa jak się okazuje za nic – no bo przecież nie za zarządzanie. I to wcale nie małej prowizji bo aż 7% od każdej wpłaty!!
Tymczasem wczoraj można było przeczytać o tym, że i rząd oburza się na wysokość tej prowizji i planuje wprowadzić ustawę zmniejszającą ją do 3,5%. Oczywiście od razu odezwały się głosy ze strony OFE, że jest to "niedozwolona ingerencja w działalność gospodarczą towarzystw emerytalnych". Zaczęto straszyć rząd skargą do Strasburga.
Dla mnie zachowanie OFE to bezczelność!! Sam pomysł aby prowizję pobierać od wpłat a nie wypracowanego zysku jest już krzywdzący dla przyszłych emerytów. Teraz fundusze mogą nic nie robić, a opłatę pobierają tak czy inaczej. Wartość jednostek uczestnictwa leci przecież na łeb na szyję. Postuluję zmianę sposobu wynagradzania OFE z procentu od składek na procent od wypracowanego zysku. Tylko wtedy możemy liczyć, że będą coś sensownie robić i zarabiać na naszą przyszłość.
Czy takie zachowanie rządu oznacza, że zaczął się on interesować losem przyszłych emerytów? Nie sądzę. Bardziej łączył bym tą sprawę z kolejnym doniesieniem. Ktoś zaczął się zastanawiać skąd zagraniczne instytucje mają aż tyle akcji aby zasypywać naszą giełdę i cały czas obniżać kursy. Zachodzi przypuszczenie, że to OFE pożyczają innym instytucjom posiadane przez siebie akcje. Za taką transakcję OFE dostają prowizję, a pożyczająca instytucja może od razu akcje sprzedać na giełdzie. Powoduje to spadek kursu a więc pozwala na odkupienie ich taniej i dzięki temu mogą zwrócić akcje OFE i jeszcze na tym zarobić. Niestety cierpimy na tym wszyscy. I w ten właśnie sposób ktoś bawi się w krótką sprzedaż.
Dla tych którzy nie wiedzą wyjaśnię tylko, że krótka sprzedaż to strategia polegająca na tym, że inwestor najpierw sprzedaje pożyczone papiery by następnie po jakimś czasie odkupić je i oddać temu od kogo pożyczył. Jest to więc gra na spadki i zyski daje gdy ceny akcji spadają – kupuje się taniej niż się sprzedaje. Więcej o niej możesz przeczytać w broszurze GPW.
Moim zdaniem rząd chce postraszyć OFE i zmusić je do tego, aby przestały pożyczać akcje. OFE pewnie zamiast kupować obligacje skarbowe zaczęły zarabiać na prowizji od papierów pożyczanych do krótkiej sprzedaży i stąd motor do działania dla rządu. Dodatkowo dzięki temu będzie mógł zdobyć kilka punktów procentowych poparcia bo przecież potrafi walczyć z kryzysem. Podkreślam jednak, że to tylko moje przypuszczenia i absolutnie nie biorę żadnej odpowiedzialności za podjęte na ich podstawie decyzje. Oprócz logicznego toku rozumowania nie mam niestety nic na poparcie tej tezy. No i szkoda, że rząd jednak nie interesuje się losem emerytów zdanych na 24 zł emerytury.
PS. Dla tych którzy zastanawiają się z jakim oprocentowaniem odnawia się lokata szybkozarabiająca z BZWBK informuję że jest to obecnie 4,5%
piątek, 20 lutego 2009
Krótka sprzedaż na GPW – Funduszy emerytalnych ciąg dalszy
Etykiety:
akcje,
emerytura,
giełda,
gpw,
inwestycje,
krótka sprzedaż,
OFE,
oszczędzanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz